Jak zostać udziałowcem w wielu interesach?

Istnieje wiele sposobów „robienia pieniędzy” – bardziej lub mniej absorbujących nasz czas – i gdy dokonujemy przeglądu różnych okazji, aż dziw bierze, że większość ludzi żyje od pensji do pensji przez całe swoje aktywne życie. Gdy się dobrze zastanowimy – zauważymy, że do uaktywnienia własnej inicjatywy jest potrzebny nie tyle worek pieniędzy, co długoletnia wizja i plan jej realizacji.


Jedną z najłatwiejszych dróg tworzenia własnej zamożności jest użycie własnej ekspertyzy, posiadanego wyposażenia, startowej puli gotówki itp. w bardzo obiecującym interesie. Nasza rola polega na przystąpieniu do takiego biznesu w roli współwłaściciela, partnera mającego określone prawa czy wręcz cichego wspólnika. Oczywiście nasza pozycja musi być szczegółowo określona w umowie zawartej między stronami. W miarę, jak biznes rozwija się przy naszym udziale, my czerpiemy z niego coraz większe korzyści.


Plusem bycia partnerem w biznesie jest fakt, że możemy powtarzać to działanie - angażując się w coraz to nowe przedsięwzięcia – inwestując część zysków otrzymanych z dobrze prosperujących spółek. Zanim jednak przystąpisz do współpracy w jakimś interesie, musisz dobrze go przestudiować, aby zbadać, czy posiada on potencjał rozwoju i czy Twoje oczekiwania są realne. Poświęć na to jakiś czas, wielokrotnie analizując propozycję od podstaw. Rozciągnięcie tego w czasie pozwoli Ci uniezależnić się od emocji, które nie są dobrym doradcą, gdy decyzje są podejmowane zbyt pośpiesznie.


Zaangażowanie się w kilka różnych interesów, których natura nie jest Ci obca (więc potrafisz ocenić to, dokąd zmierzają) ma znaczącą przewagę nad związaniem się tylko z jednym biznesem. Wykorzystujesz tu minimalizowanie ryzyka, dzięki umiejętnej dystrybucji swoich zasobów. Np. bycie współwłaścicielem kilku małych domków w różnych częściach miasta może być bardziej stosowne niż posiadanie jednej dużej kamienicy, której status lub kondycja fizyczna może ulec niespodziewanemu pogorszeniu.


Rozglądając się za biznesem stosownym dla siebie, używaj wyobraźni, badając, czy potencjalna okazja jest w stanie rozwinąć się do tego stopnia, iż pozwoli Ci zrealizować oczekiwane cele. Zawsze pamiętaj, że pieniądze zarabiasz wtedy, gdy kupujesz, a nie gdy sprzedajesz. To, co otrzymujesz dodatkowo przy sprzedaży, jest dla Ciebie miłą premią, której się spodziewałeś. Nie płać zatem nigdy za potencjał czegoś, gdyż może nie zostać on zrealizowany przed Twoim wycofaniem się z interesu. Zauważony potencjał biznesu powinien być argumentem do skorzystania z okazji, ale nie może być wliczony w cenę zakupu. Po prostu nie płać za coś, co jeszcze nie miało miejsca. W momencie kupowania musisz być pewny, że Twoja wizja w stosunku do nowego interesu ma realne szanse się spełnić, a Ty dostaniesz w zamian oczekiwaną premię – w postaci pasywnego dochodu lub dobrej ceny w momencie sprzedaży swojego udziału. Jeśli tak się nie stanie, wciąż wyjdziesz na swoje w tym interesie, o ile umiejętnie skalkulowałeś przedsięwzięcie przy zakupie.


Jeżeli jesteś znawcą tego, co w biznesie najważniejsze, czyli potrafisz poprowadzić marketing, Twój profesjonalizm może być wkładem intelektualnym, który zastąpi wkład gotówki. Wiele małych biznesów posiada świetne produkty czy usługi, ale egzystuje na krawędzi rynku, gdyż nie prowadzi skutecznego marketingu. Jeśli w badanym biznesie potrafisz zauważyć znaczący wzrost profitu, jaki będzie miał miejsce dzięki umiejętnemu marketingowi, możesz wydźwignąć ten biznes na prawdziwe wyżyny, a samemu zarobić krocie, inwestując jedynie swoje doświadczenie, zamiast gotówki.


Kiedy natkniesz się na posiadający duży potencjał biznes, umów się na spotkanie z jego właścicielem, wskazując, że znasz drogę, która pozwoli podwoić czy potroić dotychczas osiągane zyski. Żaden rozsądny właściciel firmy nie odmówi Ci spotkania, słysząc tak obiecującą ofertę.


Przygotuj się do spotkania starannie i przygotuj też rzeczowy i robiący wrażenie plan zwiększenia profitu. Skup się jednak na tym, co biznes może osiągnąć - bez wyjawiania szczegółów jak tego dokonać. Twoja prezentacja ma doprowadzić do zawarcia umowy, która zapewni Ci 10 czy 20 procent udziałów w interesie. Jeżeli właściciel biznesu nie dopuści takiej możliwości, zawsze możesz zaoferować mu swoje usługi jako konsultanta, o ile jest to dla Ciebie sensowne rozwiązanie. Prawie każdy biznes potrzebuje pomocy osób z zewnątrz, które posiadają ekspertyzę, jakiej nie ma nikt z pracujących w firmie. Właściciele biznesów codziennie stykają się z dziesiątkami spraw, których nie są w stanie załatwić, choćby tylko z braku czasu. Rozwiązanie części z nich może spowodować wzrost zysków bez dodatkowego angażowania gotówki.


Inną metodą wejścia w interes jest zastosowanie pieniężnego zastrzyku, który pozwoli biznesowi złapać świeży oddech i objawi się znaczącym wzrostem zysków. 5 czy 10 tysięcy złotych może stosunkowo łatwo pozwolić Ci wkupić się w mały biznes. Rozglądaj się za firmą, która posiada prawdziwy potencjał, a Twoje kilka tysięcy zainwestowane w nią pozwoli w krótkim czasie osiągnąć oczekiwany rezultat. Dokonaj stosownych obliczeń na papierze, dzięki czemu Twoje założenia nie rozminą się z faktami, gdy przystąpisz do współpracy.


Metodę uzdrawiania małych biznesów możesz prowadzić na bieżąco, a popyt na to nie powinien się nigdy skończyć, gdyż w każdym okresie koniunktury istnieje na rynku wiele biznesów, które wymagają pomocy z zewnątrz. Potencjalnych kandydatów możesz szukać, umieszczając ogłoszenia drobne, np.: „Biznesmen poszukuje firm chcących nawiązać współpracę. Możliwość wykupu lub spółki”. W tym samym czasie regularnie czytaj też wszelkie ogłoszenia związane z biznesem i sprawdzaj interesujące oferty, aby ustalić, co się za nimi kryje.


Pamiętaj, że tajemnicą sukcesu w biznesie jest właściwe zarządzanie, planowanie swych posunięć i stosowny marketing. Większość małych biznesów nie trzyma się tych zasad na co dzień, więc nie może wykorzystać posiadanego potencjału. Wprawne oko kogoś z zewnątrz może uratować niejedną firmę przed zniknięciem z rynku. I tutaj leży Twoja szansa na sukces jako wchodzącego w różnego rodzaju spółki. Tego rodzaju współpraca jest jedną z powszechnych w krajach mających długie tradycje rynkowe. Często potrzebne są nie pieniądze, ale czyjeś doświadczenie wniesione jako świeży powiew do zbyt skostniałej firmy i tutaj kryje się Twoja szansa na szybkie wejście w biznes i związanie się partnerstwem z dotychczasowym właścicielem.


O AUTORZE: Robert Kiyosaki, autor książki "Bogaty ojciec, Biedny ojciec" to inwestor, biznesmen i nauczyciel. Uczy innych, jak sprawić, aby pieniądze ciężko pracowały dla nas, a nie my dla pieniędzy. Sprzeciwia się tradycyjnemu postrzeganiu finansów i inwestowania. Twierdzi, że często powtarzana rada - zdobądź dobrze płatną pracę, wytrwale pracuj, oszczędzaj, spłacaj długi i inwestuj długoterminowo - jest przestarzała. Aby poznać prawie wszystkie sekrety Bogatego ojca i Roberta Kiyosaki, odwiedź stronę: www.bogatyojciec.pl.